środa, 11 lipca 2012

Rozdział 29.

Leżeliśmy w salonie, w domu Hazzy. Tak, mieszkamy tam już ok. tygodnia. Malik po prostu był wniebowzięty tym, że będzie miał dziecko. Nie widziałam nigdy, żeby aż tak się cieszył. Co chwilę wymyśla jakieś imiona, to co będziemy robic gdy ona już pojawia na świecie. Nie dawno byłam na badaniach i okazało się, że jest to dziewczynka. Jasmine. Jeszcze tylko 4 miesiące i będę z nią chodzić na spacery, jeśli Zayn mnie do tego dopuści. Zaśmiałam się na samą myśl.
- Wstań, bo chcę coś zjeść. - powiedziałam w stronę chłopaka który leżał na moich kolanach, ciągle dotykając brzucha.
- Przyniosę ci. - uśmiechnął się mulat.
- Zayn... Przecież sama mogę to zrobić, nie jestem niepełnosprawna. - próbowałam go zżucic z sofy.
On tylko przytakną, a ja zaczęłam podążać w stronę kuchni. Wkońcu ogarnęłam ten dom. Po jaką cholerę Harry kupił taką wielką ville? Poczułam wibrację w kieszeni. 'Mama'. Nie, nie, nie. Przecież ona nic nie wie. Ale wolę powiedzieć jej o TYM przy telefon, niż prosto w oczy.
Odebrałam.
Ja: Cześć...
Mama: Kochanie, dlaczego się nie odzywasz?
J.: Tak jakoś.
M.: Wszystko w porządku?
J.: Ni... Znaczy tak. Wszystko okej.
M.: Coś ukrywasz. To że nie przebywam z tobą, nie znaczy, że nie wiem kiedy kłamiesz. Mów o co chodzi.
J.: Em... J-a j-jestem... - głos mi uwiązł w gardle.
M.: Powiedz o co chodzi !
J.: Jestem w ciąży ! - krzyknęłam i rozłączyłam się.
Otarłam szybko łzy, ponieważ usłyszałam, że drzwi frontowe się otwierają.
Do domu wpadł Lou krzycząc ' Przybyłem ', a za nim wszedł Liam. Przywitałam się z nimi.
- Będę wujkiem ! - Tommo zaczął skakać i kręcić się w kółko.
- Jeju, Lou ogarnij się ! - zaśmiałam się.
Do pokoju wszedł Zayn. Wszyscy się przytulili. Oni są tacy kochani. Poszliśmy do salonu. Chłopcy przyłożyli swoje ręce do mojego brzucha. Wszyscy cieszyli się jak nienormalni.
Liam i Lou coś szeptali pomiędzy sobą.
Wkońcu Li odezwał się.
- Chciałem wam coś powiedzieć.
Popatrzyłam na Malik'a, który najwyraźniej też nic nie wiedział.
- Danielle jest w ciąży. - dokończył. Najpierw musiałam zbierać szczękę z podłogi, ale potem już się ogarnęłam i zaczęłam gratulować Liam'owi. Tak się śmiesznie złożyło.
Nasz Daddy wkońcu będzie prawdziwym tatą.
- Gdzie Harry? - zapytał Lou.
- Nie wiem... - powiedziałam, gdy do pokoju wszedł loczek. - O wilku mowa.
- Heej, byłem z Niall'em na siłowni. - uśmiechnął się i usiadł na oparciu sofy. Puścił do mnie oczko, na co wszyscy zareagowali minę w stylu 'WTF?'. 2/5 One Direction oznajmili że muszą już iść. Pożegnaliśmy się. Jeszcze chwilę stałam na ganku i wdychałam świeży zapach powietrza po deszczu. Po chwili pojawił się przy mnie mulat. Objął mnie ramieniem i wyszeptał do ucha.
- Pozwolisz, że opuszczę cię na chwilę?
- Kocie, nie próbuj być romantyczny, wiesz że tego nie lubię. - szturchnęłam go w ramie.
- Spoko, wracam za ok. godzinę. - zaśmiał się i wsiadł do Porsche.
Wróciłam do domu 'zahaczając' o kuchnie. ZNÓW. Ciąża jest nie możliwa. Ciągle chce mi się jeśc. Szlag by to trafił. Przez chwilę wpatrywałam się w Styles'a który czegoś zażarcie szukał na laptopie. Zaszłam go od tyłu, strasząc.
Ale on wcale nie drgnął.
- Wiedziałem, że idziesz. - uśmiechnął się.
- Znów się nie udało. Jak możesz! - usiadłam koło niego. - Planujesz jakieś wakacje? - powiedziałam pokazując na ekran laptopa.
- Tak... Ale nie wiem czy wypalą, wkońcu niedługo wyjeżdżamy.
- Faktycznie, zapomniałam. Pojechałam bym z wami gdyby nie to. - powiedziałam wskazując na brzuch.
- To jest owoc twojej miłości z Zayn'em, Sue.
- Lub po prostu wpadka. - zaśmiałam się razem z Harrym.
Z nim mogę gadać o wszystkim i niczym. Mogę zadzwonić do niego nawet w środku nocy, a on nie będzie miał mi tego za złe.
- Mogę? - powiedział, kładąc rękę na moim brzuszku.
- Pewnie.
Zaczął delikatnie jeździć opuszkami palców po nim. Przez moje ciało przeszedł przyjemny dreszcz. Wsunął swoją dłoń pod moją czarną koszulkę.
- Łaskocze. - powiedziałam.
- Sorry. - nie odrywał wzroku od miejsca w którym znajduje się mała.
Wkońcu delikatnie pocałował brzuch.
- Jasmine, pewnie będzie szczęśliwa gdy dowie się kim są jej rodzice. - zamruczał, kładąc głowę na moje ramię.
___________
Trochę dużo dialogów, ale podoba mi się. Proszę o komentarze ! ;D Tak sobie myślę i chyba zakończę to opowiadanie gdy bedzie tu już ok. 40 rozdziałów. Ponieważ robi się z tego już taka lekka telenowela ;  )
NIE MA 8 KOMENTARZY - NIE MA ROZDZIAŁU.
Przepraszam za literówki itp.

12 komentarzy:

  1. Ten blog jest niesamowity !
    Kocham go, < 33

    OdpowiedzUsuń
  2. super rozdział, dodawaj szybko next :)

    OdpowiedzUsuń
  3. * w koncu
    *przytaknął
    *jeszcze dużo, ale nie chce mi sie pisać -.-

    OdpowiedzUsuń
  4. lol, dziewczyno, wyobraźnię to ty masz wielką.. nie wiem jaki ma sens pisanie bzdur na swój temat. bajeczki -.- jeszcze inni to czytają.
    teksty są raczej żałosne, takie wieśniackie, typu ''kocie'' itp.
    to dziwne, że piszesz takie rzeczy, bo.. no po prostu brak słów..
    wiadomo, że nigdy się to nie spełni. oszczędź sobie pisania tych bzdur, bo takie rzeczy możesz sobie powyobrażać przed snem, żeby później mieć super mokre sny o One Direction. biedny Zaynuś, pewnie by się załamał, jakby się dowiedział, co jego fanki wymyślają.. -.-
    pozdro dla ludzi twojego pokroju :*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No heeej. Jest dużo blogów o 1D. I to nie jest pisanie bzdur na mój temat, ponieważ ta historia jest całkowicie wymyślona. Żeby napisac takie coś potrzeba czasem nawet kilka dni. A piszę to dla przyjemności. + Jak już piszesz takie komentarze, to nie lec z anonima, tylko ujawnij swoją osobę kochanie :* Pozdrawiam.

      Usuń
    2. nawet jak bym chciała skarbie, to po pierwsze: nie mam konta, a po drugie: i tak mnie nie znasz, więc co by ci to dało ? :*
      kilka dni ? to gratuluję :* skoro tak długo ci to zajmuje.
      dla przyjemności to sobie pisz w domu w zeszycie

      Usuń
    3. Kochanie, wypierdalaj :> Wpisz w google ( jeśli wiesz co to ) "Opowiadania o One Direction" i wyskoczy Ci mnóstwo witryn. Dużo osób pisze WYMYŚLONE ( nieprawdziwe ) historie na temat 1D dla przyjemności, bo lubi pisać. Więc zabierz swoją zawistną dupę i wypad stąd skoro się nie podoba KOCIE. :)
      + Zuuzia, nie przejmuj się :> Rozdział jest boski, jak całe opowiadanie ♥

      Usuń
    4. Oj kochany anonimie, może ty byś się wykazała swoją twórczością co? I chociaż RAZ spróbowała coś napisac i zobaczyła że to nie jest takie łatwe. Jak nie masz konta to proszę podaj swojego TT i wtedy możemy pogadac. A i nadal będę używac WIEŚNIACKICH zwrotów, które w tych czasach są na porządku dziennym. POZDRAWIAM.

      Usuń
    5. wyobraź sobie, że pisałam i wiem jak to jest, i było o wiele lepsze, nie na tak bzdurny temat :* jak ci sie nudzi, to pisz sobie dalej. tak, te twoje teksty są wieśniackie, w porządku dziennym ? chyba tylko ty używasz takich zwrotów skarbie :* ¨+ weronika: co mnie to obchodzi kochanie ? nie obchodzi mnie co piszą inni. w takim razie nie jestescie oryginalne. :* + wiem co znaczy wymyślone, nie musisz mi tłumaczyc :* Kocie, hahaaahahaahahaahhahhahaahhahahahahahahahahhahahahahahhahahahahhahahahahhahahhahahhahah, nie słyszałam żałośniejszego tekstu :)
      chyba jakaś nienormalna dziewczyna mówiłaby tak do swojego pięknego . POZDRAWIAM MIŁE PANIE <33 :*

      Usuń
    6. a można wiedziec ile masz lat? Może pochwaliłabyś się swoją twórczością co? Dorwał się wieśniak do komputerka i pisze bzdury. A TT nawet nie podasz, tylko dalej lecisz z anonima... Wtedy byśmy inaczej pogadały. A sorry. Pewnie nie wiesz co to jest. Jeb się plebsie i nie zaśmiecaj mi bloga swoimi głębokimi przemyśleniami, które nikogo nie obchodzą. Pozdro.
      + Mogę mówic, pisac jak chcę. Wolny kraj, a że żyją w nim tacy wieśniacy jak ty... PRZYKRE. Nie dowartościowane dziecko, chce sie na kimś wyżyc. xx

      Usuń
    7. Każdy może pisać co chce a ty nie musisz tego czytać. Nikt Ci nie każe. Mi osobiście bardzo podoba się to opowiadanie a jeśli tobie nie to po prostu go nie czytaj.

      Usuń
  5. Zajebisty, czekam na kolejny, < 3

    OdpowiedzUsuń