poniedziałek, 23 kwietnia 2012

Rozdział 6. Jedźmy już.

Nie mogłam zasnąc. Co chwilę przewracałam się z boku na bok. Popatrzyłam na zegarek była 1:23. Odwróciłam się w stronę Zayn'a. Tak słodko wyglądał jak spał... Wstałam i zaczęłam bez celowo chodzic po pokoju. Spojrzałam przez okno. Pod hotelem stał tylko nasz samochód. Nasz, znaczy jego.
Co ja będę teraz robic? Dziwne, że nie mam kaca. Usiadłam na parapecie. Wpatrywałam się w chłopaka. Był taki idealny. Pod każdym względem. Nagle usłyszałam dźwięk wibracji. Spojrzałam na telefon Malik'a. Ktoś do niego dzwonił. Postanowiłam odebrac.
- Hallo? - powiedziałam
- Eeee. Kim jesteś ? - Usłyszałam głos Harry'ego. TAK HARRY'EGO STYLES'A!
- O boże. Nie wierze. Rozmawiam z Harrym Styles'em?! - pisnęłam do telefonu
- Hahah. Tak. Tylko powiedz mi kim jesteś i co zrobiłaś naszemu badboy'owi. - zaśmiał się chłopak
- Nazywam się Suzie Stone. I jestem tak jakby znajomą Zayn'a. Tak mi się wydaje. - powiedziałam
- Znajomą... On zawsze kogoś wypatrzy. Powiedz mu, że jutro musimy się pilnie spotkac, gdziekolwiek jesteście. Jutro o 14 u nas. Słodkich snów mała - mruknął i się rozłączył.
O matko. Co jeszcze się wydarzy?! Odłożyłam komórkę tam gdzie była wcześniej.

Wróciłam do łóżka. Czułam ciepło bijące od ciała Malik'a.
- Czemu nie śpisz? - usłyszałam głos obok siebie
- Nie mogę zasnąc... Harry do ciebie dzwonił, masz do nich jutro przyjechac, coś tam ważnego mają - poinformowałam go
- Aha... Dobra, idę spac dalej. Dobranoc - mruknął i pocałował mnie w policzek.
Zalała mnie fala gorąca...
- Dobranoc.
Rozumiem że to było takie przyjacielskie. Napiszę do Mirandy, żeby się o mnie nie martwiła, pewnie ją obudzę, trudno. ' Hej :* Jestem z Zayn'em w hotelu. Nie, nic się nie dzieje i nic sie nie stanie. ;) Idziemy gdzieś jutro ?' - wysłałam. Ułożyłam się na plecach, zaczęłam rozmyślac nad tym co było i będzie. Zawsze mam takie napady nocą. Pamiętam jak miałam może z 6 lat, przebudziłam się w nocy. Bardzo chciałam przytulic się do mamy. Szybko pobiegłam do sypialni rodziców, ale nikogo tam nie było. Za sobą zobaczyłam moją niańkę Eve. Posadziła mnie na kolanach, pamiętam jak często płakałam. Nienawidzę wracac do przeszłości, ale jakoś mój chory umysł sam tego chce.

Po dośc długiej chwili otrzymałam sms'a od przyjaciółki - ' Taaaa. Uważaj bo ci uwierzę :* Pewnie że możemy gdzieś jutro iśc. Tylko proszę, umówmy się rano, teraz chcę spac. Dobranoc :*'
Odłożyłam telefon na podłogę, bo nawet nie było głupiej szafki nocnej. Zamknęłam oczy.

Usłyszałam chodzenie po pokoju. Spojrzałam na mulata który paradował w samych bokserkach.
- Weź się ubierz - mruknęłam do niego
- Co? Nie fajnie wyglądam?! - powiedział przez śmiech
- Może i fajnie, ale serio, ubieraj się. - burknęłam
- Oddaj mi koszulę
- A możesz chwilę zaczekac, czy tak po prostu ściągnę ją z siebie i będę łazic w samej bieliźnie ? - powiedziałam
- Dla mnie spoko. - uśmiechnął się
- Głupi jesteś, Wyjdź - zaśmiałam się i pokazałam mu palcem drzwi
Wstałam i poszłam do łazienki się ogarnąc. Musiałam założyc tą samą sukienkę co wczoraj, niestety. Włosy miałam w tragicznym stanie, związałam je na szybkiego. Wyglądałam jakbym była naćpana.
- Dasz radę jechac ? - zapytałam gdy wychodziliśmy z tego jakże ekskluzywnego hotelu.
- Nie wiem... Zamówmy lepiej taksówkę. - mruknął wyciągając telefon z kieszeni
____________
Nie lubię tego ;c Nie wyszło mi ;c Tragediaa ! ;x
Wgl. krótki -.- Jutro może coś napiszę, ale nie jestem pewna. Wkoncu 3 dni wolnego ! Yeaaa ! :D
Pozdrawiam państwo Styles. Obecnie chyba skłócone... :D

1 komentarz:

  1. Nareszcie coś o mnie... Gadałaś z moim mężem. Najs <3 Spanie z Malikiem... Omomomomom *__* Skłócone, bo mnie zdradza i go do mieszkania nie wpuściłam :D

    OdpowiedzUsuń