czwartek, 17 maja 2012

Rozdział 16.

Wybiegłam z mieszkania i usiadłam na schodach prowadzących do wyjścia. Zaczęłam płakac i uderzac ręką o ścianę. Byłam pijana... Dlaczego on mi nie wierzy?! Usłyszałam kroki. Nagle na ramieniu poczułam ciepły dotyk. Zayn usiadł przy mnie.
- Kochanie... Nie płacz. - powiedział czule, przytulając mnie mocno.
- Nie wierzysz mi. - zaszlochałam.
- Wierzę, tylko boję się, że cię stracę. - odpowiedział, a ja nie mogłam uwierzyc w to co usłyszałam. Boi się, że mnie straci. Rzuciłam mu się na szyje, jeszcze głośniej płacząc. ' Kocham cię' wyszeptałam.
Wróciliśmy spowrotem do domu.

*Z perspektywy Hazzy*
Patrzyłem na Mirandę, która krzątała się po kuchni. Wkońcu znalazłem prawdziwą miłośc. Może taką która bedzię trwała wiecznie. Mamy podobne charaktery, świetnie się dogadujemy. Podeszłem do dziewczyny, objąłem ją w pasie i delikatnie pocałowałem w kark. Ona tylko cicho mruknęła i odwróciła sie w moją stronę.
- Co dzisiaj robimy? - zapytałem, patrząc w jej zielone oczy.
- Wylegujemy się na kanapie i oglądamy tv. - mruknęła, podchodząc do mnie bliżej. Nasze usta złączyły się namiętnym pocałunku. Przyparłem ją do ściany.

*Z perspektywy Sue*
Siedziałam na kolanach Malik'a. Bawił się moimi włosami, a ja tonęłam w jego oczach. Zawsze w nich miał takie małe iskierki. Wtuliłam się w chłopaka. Dzisiejszy dzień zapowiadał się na męczący. Na dworze padało, a mnie strasznie bolała głowa. Wzięłam telefon do ręki. Jeden nowy sms - 'Skarbie spotkajmy się. Mama'. Czego ona znów chce.? Co przykuło moją uwagę.? 29 nieodebranych połączeń od Igora. Szybko odłożyłam HTC.
- Coś się stało? - zapytał Zayn
- Nie, nic. - mruknęłam i włączyłam telewizor. Leciał jakiś horror. Tylko nie to. Malik pospiesznie krzyknął ' Nie przełączaj ! ', a ja cicho westchnęłam. On i jego miłośc do strasznych filmów.
*
Na dworze było już ciemno. W pokoju paliła się jedna mała lampka. Leżeliśmy wtuleni w siebie. Nagle usłyszałam pukanie do drzwi. Otworzyłam je, a moim oczom ukazała sie sylwetka Igora.
- Co to się do mnie nie odzywasz? - zapytał, przybliżając się do mnie.
- Skąd wiesz gdzie mieszkam? - burknęłam odsuwając się od niego.
- Zostawiłaś mi karteczkę z adresem... To już nie pamietasz? - mruknął, przegryzając wargę.
- Nie. Nikt cię tu nie prosił. Wyjdź. - próbowałam zamknąc drzwi, ale on wślizgnął się do mieszkania.
- Mrrr. Jaka nie grzeczna. - powiedział i zbliżył swoją twarz do mojej. W pewnym momencie zza moich pleców wyłonił się Malik. Odciągnął mnie od 'przyjaciela', a sam mu zadał cios w twarz wyrzucając za drzwi. Stałam przerażona. Czego on ode mnie znów chce.? Może tamtej nocy coś jeszcze się wydarzyło, tylko ja tego nie pamiętam.?
__________
Jest. Taki oo ;D Nie mam weny wgl. -.-
Nie wiem kiedy następny ;x
CZYTASZ = SKOMENTUJ ! 

3 komentarze:

  1. Harold <3 Weź tu wbij Tomusia i namieszaj Mirandzie i Haroldowi xDD Nie no, odbija mi :c To z miłości xd Rozdział ogólnie spoko ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Dodaj następnyyy . ! <3

    OdpowiedzUsuń