niedziela, 27 maja 2012

Rozdział 21.

Otworzyłam oczy. W salonie było ciemno. Byłam okryta kocem, spojrzałam na zegarek który lekko rozświetlał ścianę, pokazywał 20.  Sięgnęłam po telefon, dostałam sms'a od Zayn'a, ' Tęsknię... :c'. Ehh. Wzdrygnęłam gdy na ramieniu poczułam delikatny dotyk.
- Nie zauważyłam cię. - powiedziałam, siadając. Przypomniało mi się to co powiedziałam kilka godzin temu. Myślałam, że to tylko sen... Harry wręcz przeszywał mnie wzrokiem.
- Nie patrz tak na mnie. - mruknęłam, drapiąc się po karku.
- Nie mogę oderwac od ciebie wzroku. - przysunął się do mnie.
- Hazza... To, że powiedziałam ci, że mi się podobasz nie oznacza, że czuję do ciebie coś więcej... - skuliłam się.
- Ach... - westchnął.

*Z perspektywy Zayn'a*
Odpaliłem papierosa i usiadłem na murku przy barze. Poczułem, że ktoś obejmuje mnie.
- Jak długo mamy zamiar się ukrywac? - mruknęła Mir. a moje ciało przeszedł dreszcz. Była taka pociągająca.
- Nie wiem. - odpowiedziałem, wypuszczając dym z ust. - Nadal ją kocham.
- A ja kocham ciebie... To przecież też się liczy. Po powrocie zerwę ze Styles'em, a ty z Sue. - powiedziała.
- Nie mogę. Ona mnie na prawdę kocha. - zgasiłem peta.

*Z perspektywy Sue*
Gdy byłam mała zawsze chciałam byc księżniczką. Chyba jak każda dziewczynka. Miałam wiele sukienek i nawet dwie pary bucików na obcasie, już w wieku 5 lat. Miałam wszystko, a zarazem nic. Bo wkońcu w życiu najważniejsza jest rodzina, przyjaciele. A ja tego nie miałam. Dom zawsze był pusty, tylko ja i moja niańka. Nie chodziłam do podstawówki, tylko miałam nauczanie indywidualne. Zawsze miałam wrażenie, że nikt mnie nie lubił. A może jednak to nie było tylko złudzenie?
Zerknęłam na Styles'a, który swój wzrok zatopił w podłodze.
- Nad czym tak myślisz? - lekko sie uśmiechnęłam.
- Nad tym, że wyznałem dziewczynie miłośc, a ona po prostu to tak jakby zignorowała. - mruknął, unikając kontaktu wzrokowego. Chyba pierwszy raz widzę, żeby Harry Styles był zakłopotany.
- Życie nie jest kolorowe, nie można miec w nim wszystkiego kocie. - uśmiechnęłam się, a on momentalnie rozpromieniał. Zawsze reagował tak, gdy ktoś mówił na niego 'kocie'.
- Ale to boli, gdy osoba którą kochasz, mówi ci że nie czuje NIC więcej. - i znów posmutniał. Nigdy nie wiem jak kogoś pocieszyc... Dlatego już dalej się nie odzywałam.
________________
Krótki, dziwny dużo dialogów ; o nie umiem pisac xd Wgl. namieszałam :D 200 wejści będzie 3000! <3
CZYTASZ = SKOMENTUJ. !

6 komentarzy:

  1. Łoooo... JAK MOŻESZ ?! :O Chociaż Zayn też nie najgorszy :D

    OdpowiedzUsuń
  2. Zayn i Miranda, Harry i Sue!?!? Ale namieszalas niezle xd Zajebiscie piszesz, uwielbiam to opowiadanie, boska jestes normalnie ;**

    OdpowiedzUsuń
  3. No nieźle... Szkoda tylko, że tak się stało bo przez to wychodzi, że są chamscy. Że niby przyjaciele, a przyjaciółka pieprzy się z chłopakiem przyjaciółki, a przyjaciel z dziewczyną przyjaciela...
    Ale ogólnie super. Bardzo wciągające i fajnie piszesz. Fajnie by było gdyby rozdziały były dłuższe, ale nie narzekam bo jest super ;)

    Zapraszam do mnie
    http://loveandeatingg.blogspot.com/
    http://timehealsallwoundss.blogspot.com/
    liczę na komentarze xx

    OdpowiedzUsuń
  4. pisz częsciej bo juz dostaje wkurwia i przestane wchodzić bo za długo czekam.. ;<

    OdpowiedzUsuń